Wypalenie zawodowe – jak go uniknąć i zadbać o siebie po urlopie?

Jak ten czas szybko mija… Nie można jednak żałować tego, co za nami. Mam więc nadzieję, że wypoczęłyście w czasie urlopu i jesteście w pełni zregenerowane oraz gotowe do działania. Czas wolny, odpoczynek i zmiana perspektywy to główne lekarstwo na wypalenie zawodowe. A może urlop dopiero przed Wami?

Ładowanie baterii

Lato to czas ładowania baterii. Najczęściej jest to okres intensywnego planowania. Jednak samej pracy jest odrobinę mniej, bo… nasi klienci również odpoczywają. Bardzo dobrze jest więc w pełni to wykorzystać i naładować swoje baterie. Nabrać nowej energii do działania. Wejść w ten okres z entuzjazmem i radością, tak, by, jak najdłużej nas nie opuszczały.

Większość z nas, jeśli nie wszyscy, w okresie wakacyjnym planuje swoje urlopy. Specjaliści twierdzą, że aby nasz umysł w pełni odpoczął, potrzeba minimum 2 tygodni oderwania całkowitego od pracy. U mnie też to tak działa. Dopiero po kilku dniach czuję, że zaczynam odpoczywać naprawdę i czerpać z tego relaksu przyjemność. Znam jednak ludzi, którzy odpoczywają zupełnie inaczej. Przykład mi najbliższy – mój mąż najlepiej się relaksuje podczas krótkich, kilkudniowych wypadów. Urządza więc czasami takie dłuższe weekendy. Wtedy jego umysł resetuje się, a on może wrócić do codziennych zajęć z pełną baterią.

Znajdź więc sposób na siebie. Bez oszukiwania, że już wystarczy, już odpoczęłaś… ale i bez zmuszania się do czegokolwiek.

To, co przed nami…

Przed nami nowy rok szkolny i to już lada moment… Wrzesień jest nie tylko czasem powrotu dzieciaków do szkół, ale i wzmożonej pracy. To właśnie wtedy wszyscy zaczynają pracować intensywniej, więcej, szybciej, sprawniej…

Nie ukrywam — lubię ten okres. Każdy z głową pełną nowych pomysłów i nową energią do działania.

Przy okazji podpowiem Wam, jeśli jesteście „świeże” w branży, że wrzesień to okres nowych współprac. Od lat zauważyłam, że wielu przedsiębiorców robi w wakacje porządki i plany w biznesie, by we wrześniu i październiku rozpocząć poszukiwania wsparcia. Warto więc się przygotować – zrobić porządek na stronie, odświeżyć ofertę, zrobić kurs, by zdobyć nowe umiejętności.  

Wir pracy

Rzucamy się więc w wir pracy. Wiem, że wiele Wirtualnych Asystentek to mamy, które dodatkowo mają na głowie szkołę lub przedszkole dzieciaków. Tę energię będzie więc widać jeszcze bardziej. Ale czas, kiedy urwisy są w szkole to często jedyny moment tylko dla nas. Dlatego dobrze jest go w pełni wykorzystać. Tak działać, by w tym czasie, gdy mamy ciszę, zrobić jak najwięcej.

A przynajmniej do pierwszej przedszkolnej infekcji…

Planowanie…

Tak, planujmy. Nawet w kontekście tematu dzieci. Bardzo dobrze jest zaplanować sobie pracę tak, by jak najwięcej móc zrobić w czasie, gdy ich nie ma. W ciszy (zazwyczaj) łatwiej o skupienie. Rozmowy z klientami też najlepiej przeprowadzać właśnie wtedy, gdy nam nikt nie przeszkadza. Oczywiście w miarę możliwości.

Jak planować? Jeśli jesteś zaprawioną przedsiębiorczynią, na pewno masz swoje sposoby. Jeśli dopiero zaczynasz – warto je wypracować. Pomóc może ebook „Efektywność w pracy freelancera”, czyli wypracowane (wcale nie przeze mnie, a przez specjalistów na przestrzeni dziesiątków lat) metody efektywnego działania i planowania zadań.

Dodatkowo brak planu to tylko jeden krok do frustracji, a stąd już bardzo blisko, by poczuć wypalenie zawodowe…

Praca, praca, praca…

No właśnie… Z uwagi na fakt, że bardzo często wirtualna asysta, to praca, która daje dużo satysfakcji, łatwo się zatracić. Zaczynamy po wakacyjnej przerwie działać z ogromnym entuzjazmem, wręcz „powerem” do działania. Dajemy z siebie sto procent. Czasem zachowujemy się, jakby ktoś nam deptał po piętach, więc stwierdzamy, że musimy działać szybko, na zapas, intensywniej, lepiej…

Nie tędy droga. Dlaczego tak uważam? Nie dość, że bardzo szybko się wypalisz, entuzjazm opadnie, to będzie wydawało Ci się, że jesteś zmęczona tym wszystkim. Praca przestanie być przyjemnością i dawać satysfakcję. Możesz czuć się rozdrażniona, przytłoczona. A to wszystko dlatego, że za dużo na siebie wzięłaś i chciałaś zrobić wszystko na raz.

Wypalenie zawodowe – czy da się go uniknąć?

Można uwielbiać swoją pracę, ale jeśli nie zadbamy o swój komfort, to uczucie zacznie przeradzać się w coś negatywnego.

Oczywiście to zrozumiałe, że po urlopie Twoim i Twoich klientów pracy będzie więcej. W końcu przez całe lato snuliście plany na dalszy rozwój swoich biznesów i teraz pora je powoli wdrażać. Dlatego tym bardziej podkreślam, jak ważne jest dobre i rozsądne planowanie.

Nie oczekujmy gwiazdki z nieba. Doby rozciągnąć się nie da. Dlatego do planowania trzeba podchodzić bardzo rozsądnie. Stawiaj sobie cele osiągalne. To nie czas na bujanie w obłokach.

Zadbaj przede wszystkim o… siebie!

Jak w tym całym natłoku pracy, zadań, planów pamiętać o sobie? Klienci są bardzo ważni, to oczywiste! Jednak nie wyrzucajmy dotychczasowych zasad do kosza.

Tu nadal powinny obowiązywać ustalone granice. W temacie granic nagrałam odcinek podcastu „Jak wyznaczać granice we współpracy?„, do odsłuchania którego serdecznie zachęcam. A dzisiaj więcej powiem o zadbaniu o siebie.

JOMO

Komfort, uważność, pasja, rozwój, rodzina… Wszystko to, co jest dla Ciebie ważne. 

W tym całym pędzie pamiętaj o własnym rozwoju. Wieczorem, gdy masz już chwilę wytchnienia, usiądź z książką, w weekend włącz nowy kurs. Poświęć czas rodzinie, bliskim, albo tylko samej sobie. Weź oddech, wycisz się. Wyłącz powiadomienia w telefonie. Łap te krótkie chwile „wytchnienia”. Bez znaczenia, czy to spokojny poranek z kubkiem kawy, czy wieczorna zabawa z dziećmi. Niech ta chwila będzie dla Ciebie pewnego rodzaju odskocznią.

Weekend, czas wolny również jest, a na pewno powinien być czasem, gdy, choć minimalnie ładujesz baterie. Z doświadczenia wiem, że niewykorzystane chwile resetu, zaniedbywanie dni wolnych od pracy, czy praca do późna dają satysfakcję tylko krótkoterminową. Bardzo szybko dopadnie Cię zmęczenie i wypalenie zawodowe.

Rozwój

Nie zapominaj o sobie. To też jest w pewnym sensie praca, gdy ciągle uczymy się nowych rzeczy. Nie możemy stać w miejscu, bo automatycznie zaczniemy się cofać. Szczególnie że żyjemy w czasach, kiedy wszystko bardzo szybko się zmienia, rozwija. By nadążyć trzeba „wskoczyć” w ten sam rytm.

Dlatego ucz się, rozwijaj. Każdy nowy kurs to kamień milowy Twojej kariery. To nowy krok do samospełnienia się, osiągnięcia marzeń. Bez względu na to, czy już działasz, czy dopiero masz zamiar zostać WA, ucz się tego, co Cię interesuje. Nie wyobrażam sobie odsłuchiwać kilku godzin kursu na temat, którego po prostu nie lubię.

Pamiętaj jednak, że wciąż jest to pracą, mimo że przyjemną i tylko dla siebie. Znajdź czas na relaks. Rozplanuj kurs – tak, naukę też warto planować. 

Praca jest Twoją pasją? To świetnie. Zastanów się więc, co lubisz robić, co chcesz robić, jakie są, lub mają być, Twoje specjalizacje. Jesteś tutaj, w Akademii Zdalnej. A to idealne miejsce, by pomóc sobie rozwinąć skrzydła.

Na koniec…

Pracuj, działaj, dziel się energią, ale tak, byś czuła satysfakcję i radość z tego, co robisz. Nie pozwól, by praca stała się dla Ciebie ciężarem, czy udręką. Nie pozwól, by dopadło Cię wypalenie zawodowe. Pamiętaj o sobie. Swoim odpoczynku i rozwoju. Rób to, co kochasz i ciesz się każdą chwilą. 

Brzmi jak banał? Być może, ale pozwól sobie na niego 🙂

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.

Scroll to Top