Jakie i dlaczego widzę plusy w prowadzeniu legalnej działalności gospodarczej.
Prezentowany artykuł pochodzi z książki “Jak zostać Wirtualną Asystentką?” mojego autorstwa.
Dlaczego tylko zalety? Ponieważ nie widzę wad prowadzenia działalności gospodarczej. Owszem, trzeba płacić ZUS i podatki, ale jeśli jesteś zatrudniona, Twój pracodawca też je płaci, potrącając z Twojej pensji brutto. Mnóstwo ludzi, nie tylko wirtualnych asystentek pracuje na czarno. Należy mieć jednak świadomość tego, że w Polsce praca w szarej strefie jest po prostu przestępstwem. Oprócz czystego sumienia i spokojnego snu są również inne zalety zarejestrowanej działalności.
Zalety legalnej działalności gospodarczej:
1. Masz szansę pozyskać Klientów z tzw. wyższej półki. Duże firmy i poważni przedsiębiorcy nie będą chcieli nawet z Tobą rozmawiać, jeśli nie zaproponujesz im faktury lub przynajmniej umowy. Jest wiele takich firm, które wymagają tylko faktur VAT, rachunków nie akceptują. Ale to akurat, uważam, nie powinno być wyznacznikiem. Płatnikiem VAT stajesz się po osiągnięciu określonego progu zarobkowego, więc to normalne, że nie będziesz dodawać VATu jeśli Twoje dochody są zbyt niskie.
2. Masz szansę starać się o dofinansowania z różnych źródeł, np. z Urzędu Pracy o środki na otwarcie działalności gospodarczej lub doposażenie stanowiska pracy.
3. Masz szansę swobodnie budować markę osobistą i reklamować swoje usługi. Zastanów się: chcesz wykupić imienną domenę, reklamować się podając numer telefonu zarejestrowany na Twoje nazwisko i to wszystko bez legalnej działalności? Urząd Skarbowy inwigiluje również media społecznościowe i sieć. Być może uda się nawet wiele lat prowadzić działalność bez rejestracji, ale prędzej czy później to wyjdzie na jaw a kary są ogromne. Nie warto moim zdaniem ryzykować.
4. Jeśli nie jesteś nigdzie zatrudniona prowadzenie działalności gospodarczej uwiarygodni Cię również w oczach przyszłych kredytodawców – a musisz przyznać, że nawet jeśli jesteś jedną z tych szczęśliwych osób, które nie muszą wspierać się kredytami, to i tak w sytuacjach podbramkowych lepiej mieć więcej możliwości podreperowania swojego budżetu.
Sytuacja jest jeszcze bardziej komfortowa, gdy jesteś gdzieś zatrudniona na stałe. Wtedy dodatkowo otwierając działalność ponosisz tylko małą część kosztów.
Podobnie zresztą jest jeśli nigdy wcześniej nie prowadziłaś działalności gospodarczej – wtedy przez pewien okres jesteś na tzw. małym ZUSie.
Rząd planuje wprowadzić jeszcze większe udogodnienia polegające na tym, że koszty prowadzenia działalności będą proporcjonalne do zarobków. Innymi słowy – masz mało klientów i mało zarabiasz to i Twoje koszty są niskie. Z tego co wiem takie projekty mają na celu zmobilizowanie „chałupników” do rejestrowania działalności gospodarczej bez strachu, że bez względu na zarobki będą musieli oddać ponad tysiąc złotych miesięcznie.
Ja jednak traktuję takie deklaracje polityków z przymrużeniem oka, a co przyniesie przyszłość – zobaczymy.
Jeśli uważasz ten wpis za wartościowy, będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoja opinią udostępniając go publicznie. Pomagasz w ten sposób rozwijać się tej witrynie.
Twój biznes stoi w miejscu? Potrzebujesz wsparcia? Zatrudnij Wirtualną Asystentkę! Zapraszam serdecznie do kontaktu, to może być twój pierwszy krok do sukcesu!
mój e-mail: info@elawolinska.pl
Bardzo przydatny wpis , ciągle u nas pokutuje jakieś błędne przekonanie i chęć oszukania , robienia czegoś na czarno a można mieć na prawdę spore kłopoty.
Kłopoty to jedno, ale praca na czarno nie pozwala rozwinąć skrzydeł.
Dzięki za wpis. Od sierpnia prowadzę swoją działalność gospodarczą i powiem szczerze, że na tym etapie cieszę się, że nie muszę opłacać jeszcze dużego ZUS-u. Mam nadzieję, że przez 1,5 roku,w których jeszcze przysługuje mi niski ZUS – uda mi się na tyle rozwinąć, że oddawanie tysiąca nie będzie takie bolesne. Gratuluje książki! 🙂 Ja również jestem w procesie wydawniczym – samodzielnie wydaję swoją książkę “Zdrowa Nadzieja” – tematyka zupełnie różna od Twojej, ale emocje związane z własną książką – ogromne 🙂 Trzymam kciuki za Twoją publikację!
Pamiętaj żeby zapisać wszystkie emocje jakie poczujesz biorąc do ręki swoją książkę – niedawno mi to poleciła pewna autorka. Jak dostałam swoją pierwszą publikację to emocje były ogromne! Polecam 😉
Miałam już do czynienia z własną działalnością i bardzo sobie chwaliłam. Później przeszłam na opiekę nad dzieckiem, a teraz powoli znów zastanawiam się nad działalnością, tym razem zupełnie inną i muszę doksztalcic się w sprawie dotacji i dofinansowań 🙂
W Urzędach Pracy są oddelegowani do tego specjaliści, którzy wyjaśnią wszystko. Inne instytucje mają swoje www ale i w UP na pewno ich plakaty i ogłoszenie wiszą. Powodzenia!
Prowadzenie własnej działalności to ciężki kawałek chleba. Niestety często trafia się na oszustów, wyzyskiwaczy.Można po prostu się utopić.
Jak przy każdej formie zatrudnienia. Pracując u kogoś też można trafić na oszustów. Wpis ten podkreśla zalety własnej dg contra praca na czarno.
Wlasna dzialanosc jest niestety ale trudna. Wysokie oplaty bo niestety ale zus sobie kaze placic duzo. A o klienta coraz ciezej. Zwlaszcza poczatkowi musza sie wbic na rynek.
Ale “początkowi” mają preferencyjne warunki. Pracując na etacie również dużo do ZUSu oddajemy. O klienta trzeba walczyć przy każdej formie, czy na umowie, czy na DG.
Prowadzenie wlasnej dzialalnosci nie jest latwe, ale warto robic to legalnie. Mysle, ze rozpatrujac wszystkie za i przeciw, legalny biznes zawsze wygrywa. pozdrawiam! 🙂
Zgadzam się 🙂
Bardzo dobry artykuł, tak właśnie jest z legalną działalnością, daje dużo możliwości.
Dokładnie 🙂