Dzisiaj 17 marca – czyli irlandzki Dzień Św. Patryka! Niestety, zamiast poświętować ze znajomymi, jedyne do czego wykorzystamy tę informację, to do siedzenia z dziećmi znudzonymi przez Covid w domu. Upieczmy więc ciastka w kształcie koniczyny, lub posłuchajmy irlandzkiej muzyki.
Wydarzenia w marketingu lokalnym
Nie każde wydarzenie w przyszłości zniszczy nam wirus. Jak z każdym obcym świętem, które powoli zaczyna się rozpychać łokciami w polskim kalendarzu, tak i z tym warto zastanowić się, jak możemy je wykorzystać do naszych działań marketingowych on-line w lokalnych biznesach usługowych.
Zauważyliśmy, że nie tylko Dzień Św. Patryka, ze swoimi symbolami szczęśliwej, czterolistnej koniczynki, garnca wypełnionego złotem na końcu tęczy i wszechobecnego koloru zielonego, może być rewelacyjny w budowaniu kontaktu z odbiorcami usług. Świetnie sprawdzają się inne “święta”. Nie tylko te, które przyszły zza granicy. Walentynki, Dzień Kobiet, Wielkanoc, Majówka, Dzień Dziecka, rozpoczęcie nowego roku szkolnego/akademickiego, Halloween/Święto zmarłych, Andrzejki, Mikołajki, Boże Narodzenie, Nowy Rok… Dodatkowo – pierwszy dzień wiosny, lata, jesieni, zimy…
Jeśli nie przesadzone i mądrze rozegrane to w połączeniu z wyjazdami na wydarzenia branżowe (które automatycznie będą utrzymane w trochę bardziej profesjonalnym tonie) dadzą nam fajną obecność w mediach społecznościowych i wpisach na mapach Google. I nie ważne, czy masz salon fryzjerski, jesteś elektrykiem czy pracujesz zdalnie.
Pomysły? Proszę bardzo:
– zniżki z okazji wydarzenia XXX (szczególnie fajne jako wpis promocyjny w mapach Google udostępniony później na Facebooku/Instagramie).
– tematyczna sesja zdjęciowa.
– całe wydarzenie (w The Razor’s Edge Barbershop załoga przygotowuje coś specjalnego prawie na każde wydarzenie – przystrojony zakład na Halloween, impreza z okazji dnia Św. Patryka – w tym roku wstrzymana przez Covid19. Nie dość, że wydarzenie integruje zespół, daje frajdę i odmianę klientom zakładu, to jeszcze świetnie wygląda na filmach/zdjęciach).
– konkurs z okazji XXX.
– dla jednoosobowych specjalistów: małe atrybuty danego wydarzenia (”dzisiaj dostałam Kwiaty od Klienta”, “dzisiaj mam zieloną koszulkę – na szczęście”, “dzisiaj nie pracuję, bo na Dzień Dziecka spędzam czas z moimi synami”, “Dzisiaj w moim domowym biurze słucham irlandzkiej muzyki”, etc.).
Buduj relacje
Marketing lokalny ma swoje trudne strony. Jednak większość działań oznacza wypełnienie portfolio usługodawcy po brzegi i późniejsze budowanie relacji z już zdobytymi, dobrymi Klientami. Każde wydarzenie może stać się fajnym postem, który przyciągnie uwagę i poszerzy zasięgi. W rezultacie przywiąże naszych odbiorców do tworzonej marki. Wymaga to jedynie dobrego planowania. Np. odpowiednio wcześniej zamówienie na cupsell koszulki z jakąś ciekawą grafiką / tekstem na daną okazję), zrobienia przemyślanych zdjęć i pisania fajnych tekstów, które mają znaczenie w kontekście branży, w której działamy.
Czego nie robić?
Ważne jest tylko, żeby nie mylić rozpoznawanych społecznie wydarzeń z “nietypowymi świętami”. Dzień małych kotków, dzień łyżki i widelca, dzień dłubania w nosie innym palcem niż zwykle… Te, jeśli są publikowane na naszych kanałach w mediach społecznościowych – mogą oznaczać jedno. Że nie mamy pojęcia co robimy i co chcemy przekazać odbiorcom. Unikajmy ich jak koronawirusa!