Wiosenne porządki
Tyle się ostatnio dzieje, że łatwo przeoczyć – jutro już kalendarzowa wiosna. I mimo że zapowiadane pogorszenie pogody raczej uniemożliwi trzepanie dywanów, to i tak warto przygotować się na gruntowne sprzątanie.
Zamiast myć okna, odpal Windowsa i szykuj się na wiosenne porządki – w biznesie. I to nie tylko w swoim.
Wszystkie biznesy, za które odpowiadamy
Sprawa jest poważniejsza niż tylko ogarnięcie obowiązków, które od dawna wiszą nam na dole listy rzeczy do zrobienia. Oczywiście przymusowa kwarantanna sprzyja nadrobieniu zaległości. To zawsze dobry pomysł przyjrzeć się wszystkim wizytówkom na Google czy blogom, za które odpowiadamy.
Ale to nie wystarczy. Bo ta wiosna będzie inna niż wszystkie poprzednie. Wirus zmieni krajobraz polskiego biznesu. Zwłaszcza tego małego, którym zajmują się Wirtualne Asystentki, specjaliści od marketingu lokalnego i szeregowi freelancerzy. Nic nie będzie takie samo – i trzeba się na to przygotować.
Biznesy nie są jednolite – i firmy w różny sposób ucierpią na kryzysie. Oczywiście lokalny biznes prędzej czy później wróci do punktu wyjścia. Klientki wrócą do salonów piękności. Najedzeni słodyczami w czasie kwarantanny pacjenci – wrócą do swoich dentystów. Hydraulicy zaczną znowu naprawiać nieszczelne rury, ludzie nadal będą brać śluby i chrzcić dzieci. Ale co do tego czasu?
Głód dobrego contentu
Udawanie, że wirus zniknie po dwóch tygodniach kwarantanny jest ślepym zaklinaniem rzeczywistości. Gospodarka zmieni się na wiele miesięcy – a może na zawsze?
Fajnie napisał o tym Darek Puzyrkiewicz:
“Myślę, że nadeszły złote czasy dla copywriterów, którzy potrafią się dostosować. (…) ktoś musi dopasować komunikację tysięcy firm do nowej rzeczywistości. Można to nazwać Wielką Aktualizacją. Wiele firm nie wie, że to jest potrzebne ani jak to zrobić. Więc moim zdaniem pole do popisu jest przeogromne”.
Podobnie Sequoia, na blogu dostępnym na medium.com, zaznacza:
“nikt nie żałuje szybkich decyzji i dopasowania się to zmieniających okoliczności. (…) Jak przewidział Darwin, to nie najsilniejsi ani najbardziej inteligentni przetrwają – ale ci, którzy najszybciej adaptują się do zmian”.
Zmiany w priorytetach i w stylu życia odbiorców niosą ze sobą ich duży apetyt na ciekawy kontent.
Moim zdaniem warto dawać ludziom nadzieję. I warto pokazywać jak bardzo nasze produkty i usługi – i te naszych klientów – są potrzebne w ich życiu. Bo nadchodzący kryzys bardzo zweryfikuje, które produkty i usługi są NAPRAWDĘ potrzebne, a które nie. Wiele osób będzie oglądało z obu stron każdą złotówkę, zanim ją wyda. I w tej sytuacji nie da się promować biznesów tak jak wcześniej.
Oprócz nadziei, ludzie są głodni rozrywki. Znudzeni natłokiem fake newsów i znużeni izolacją społeczną, chcą świeżości. Chcą widzieć, że za marką – stoją ludzie. Bo w tych czasach jeszcze bardziej będzie widać, że ludzie chcą robić interesy z ludźmi – a nie z firmami.
Korona robi wiosenne porządki na rynku – i jest to duża szansa.
Głowa do góry! Jeśli nie działasz w branży turystycznej albo gastronomicznej to prawdopodobnie staniesz na nogi. Co więcej, jeśli zdobędziesz lojalność klientów w trudnych czasach kryzysu – prawdopodobnie zostaną z Tobą na długo!
Co więcej, korona zweryfikuje, które biznesy na rynku mają silne fundamenty, a które są pustymi w środku wydmuszkami i znikną bez mocnych korzeni. I wiecie co? To bardzo dobrze!
Wiele jest aroganckich przedsiębiorców, którzy niszczyli całe branże – zaniżając ceny i psując jakość usług. Uwierzcie mi, że będzie z korzyścią dla WSZYSTKICH, jeśli ich Klienci rozejdą się po tych, którzy zostaną. Brzmi brutalnie?
Przygotuj się, że do końca 2020 będzie dużo leasingów do przejęcia, lokali w przystępnych cenach, zniżek i możliwości wybicia się przed konkurencję. Allegro i aukcje komornicze będą pełne sprzętów z upadłych sklepów i restauracji. Firmy obciążone kosztami stałymi będą wietrzyły magazyny i sprzedawały taniej, żeby tylko utrzymać się na powierzchni. Miej oczy otwarte!
Zrób wiosenne porządki, bo kto wie – może będziesz potrzebować miejsca na sukces? Powodzenia!