Myślisz o kursie dla Wirtualnej Asystentki? W Akademii Zdalnej możesz uczyć się ze wsparciem. Jak otrzymać dofinansowaniem z Urzędu Pracy? Pewnie uważasz, że to cała masa potrzebnych dokumentów… Nie!
- Jakie dokumenty należy złożyć, by otrzymać dofinansowanie?
- Jak wygląda cały proces?
- Dlaczego warto?
Serdecznie zapraszam!
Transkrypcja nagrania
Cześć!
Odpowiem dzisiaj na pytanie, które bardzo często mi zadajecie. A nawet jeśli któraś z Was nie zadała tego pytania, to jest niemal pewne, że choć raz przeszło jej to przez myśl.
Dofinansowanie z Urzędu Pracy na kurs
Przede wszystkim nie mylmy dofinansowania na otwarcie działalności gospodarczej z dofinansowaniem na szkolenia. Dofinansowanie szkoleń z Urzędu Pracy to jest tzw. bon szkoleniowy i jest on zupełnie niezależny od dofinansowania na otwarcie DG.
Najczęściej jest jednak tak, że jeśli ktoś korzysta z dofinansowania jakiegoś szkolenia, zobowiązuje się w regulaminie do podjęcia zatrudnienia lub otwarcia działalności gospodarczej. Oczywiście w przeciągu konkretnego czasu po ukończeniu danego szkolenia. W praktyce oznacza to, że nie ma już przestrzeni i czasu na złożenie dokumentów na dofinansowanie otwarcia działalności.
Wnioski na bony szkoleniowe natomiast można składać cały rok. I do Urzędu Pracy można zgłaszać się po nie w każdej chwili.
Bardzo ważna sprawa. Ten bon przeznaczony jest tylko dla osób bezrobotnych. Nie musicie być trwale bezrobotne, natomiast musicie być zarejestrowane jako osoby bezrobotne.
Czasami mnie pytacie, czy bon szkoleniowy przysługuje również osobom, które już od jakiegoś czasu prowadzą DG i chcą podnieść swoje kwalifikacje, czy też chcą się przekwalifikować. Nie. Bon szkoleniowy tego nie obejmuje. Natomiast czasami w Urzędach Pracy są różnego rodzaju fundusze na dodatkowe kwalifikacje.
Kiedyś były fundacje i instytucje, które prowadziły tego rodzaju szkolenia. Sama kiedyś wzięłam udział w szkoleniu właśnie dla przedsiębiorców, które było finansowane ze środków Unii Europejskiej.
Jak otrzymać dofinansowanie z Urzędu Pracy?
Najlepiej wyszukać szkolenie, które nas interesuje i zgłosić się do Urzędu Pracy i wskazać, że właśnie to szkolenie chcemy odbyć. Jeśli zgłosimy się do urzędu i powiemy tylko, że chcemy odbyć szkolenie na Wirtualną Asystentkę, to urząd może skierować nas na szkolenie, które sam uzna za odpowiednie.
Hasło “Wirtualna Asystentka” już nie budzi takiego zaskoczenia i myślę, że w większości miast jest to dosyć popularne i sporo osób zgłasza zapotrzebowanie na tego typu szkolenia. Jako firma zarejestrowana w RIS, widze, że oprócz tego, że same kursantki pytają o bony szkoleniowe, to również Urzędy Pracy dzwonią lub piszą do mnie z zapytaniem o ofertę.
Idziemy do urzędu i wskazujemy, jaki chcemy kurs odbyć.
Możemy więc iść do urzędu i powiedzieć daną tematykę kursu, czy też wskażemy kilka kursów, które nas interesują. Urząd i tak zawsze bezpośrednio kontaktuje się z instytucją szkoleniową. W tym przypadku — ze mną. I tak naprawdę, Wy jako zarejestrowane osoby bezrobotne, przyszłe kursantki, oprócz złożenia podania o bon szkoleniowy, więcej żadnych obowiązków nie wypełniacie.
Urząd kontaktuje się bezpośrednio ze mną i prosi mnie o ofertę szkoleniową.
Taka oferta musi być w odpowiedni sposób przygotowana i spełniać konkretne warunki zgodne z regulaminami, przepisami prawa i przepisami dotyczącymi dofinansowań.
To, co jest w samym kursie, a to, co jest w takiej ofercie, czasami nieco się różni. Dla urzędu muszę wypisać punkty tak, by one zgadzały się z wymogami, które są zawarte w regulacjach prawnych urzędu.
Przykład: W takiej ofercie musi być określona liczba godzin, którą przeprowadza się w jednym tygodniu kursu. Czyli tę ilość godzin, którą ja prowadzę w kursie dla Wirtualnej Asystentki muszę “wbić” w tej ofercie w mniejszą ilość tygodni. Są to jednak niuanse, z którymi to ja się mierzę.
Urząd Pracy otrzymuje ode mnie ofertę.
Następnie rozważa, czy skierować danego kursanta do mnie, czy skierować do innej firmy. W momencie, kiedy moja oferta (jako instytucji szkoleniowej) zostanie zaakceptowana, wypełniam deklarację informującą, że przyjmuję daną osobę na szkolenie. Taką deklarację muszę odesłać pocztą. Po odesłaniu tych dokumentów i zatwierdzeniu ich kursant jest kierowany do mnie na szkolenie.
Bardzo ważna kwestia. Papierologii jest całkiem sporo, ale dotyczy ona mnie jako instytucji, a nie samego kursanta.
Bardzo często zwracacie się do mnie, mówiąc, że “tu trzeba papiery wypełniać, jest dużo zamieszania, zachodu”. Nie. Tak naprawdę oprócz złożenia podania o bon szkoleniowy, nic więcej Was to nie kosztuje.
Jest jeszcze druga ścieżka — to Wy wskazujecie konkretną instytucję.
Możecie wtedy dokumenty ode mnie złożyć od razu w Urzędzie Pracy. Czyli jeżeli chciałybyście otrzymać bon szkoleniowy na mój kurs, (przy czym najlepiej kurs Bootcamp, ponieważ akurat on jest w takiej kwocie, że spełnia warunki dofinansowania), piszecie do mnie i ja Wam wypełniam odpowiednie dokumenty. Po czym po prostu składacie je w Urzędzie Pracy. Wtedy to już UP rozpatruje, czy udzielić Wam takiego bonu szkoleniowego.
Zazwyczaj jeszcze urząd kontaktuje się ze mną i potwierdza, czy dana osoba będzie się u mnie szkoliła i zatwierdza daną ofertę. Ale kontakt ze strony urzędu nie jest regułą.
Po przejściu takiego kursu ja oczywiście muszę wystawić certyfikat oraz wszystkie niezbędne dokumenty. Należy je również potwierdzić w Urzędzie Pracy, rozliczyć się z urzędem a urząd rozlicza się wtedy ze mną.
Bardzo ważne! Po ukończeniu takiego kursu, jak wspomniałam na początku, musicie podjąć zatrudnienie. Czyli otrzymać umowę o pracę lub założyć działalność gospodarczą.
Jak widzicie, wcale nie jest to skomplikowane. Warto interesować się tego typu bonami i korzystać z dofinansowań.
Wszystkiego dobrego i powodzenia!

Posłuchaj całej serii na SPOTIFY: TUTAJ lub zapoznaj się na blogu.
Chcesz zostać Wirtualną Asystentką?
Może już nią jesteś, ale chciałabyś popracować nad ofertą i marką?
Porozmawiajmy!